niedziela, 10 lutego 2013

Na dobry początek ciepłe wspomnienia i chlebek bananowy.

Zimowy krajobraz, zwłaszcza ten późno zimowy, obdarty z magii i tajemnicy działa na mnie wyjątkowo depresyjnie, dlatego obecnie żyje letnimi wspomnieniami i wizją ciepłej wiosny. Do tego moja kreatywność przy temperaturach minusowych... no cóż, spada niemal do zera. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy podczas przechadzki po sklepie wpadł mi do głowy pomysł na całkowicie letni koktajl owocowy! Powiem szczerze, że przy obecnych okolicznościach przyrody, nawet mrożone owoce nie stanowiły ogromnego  problemu, a mój koktajlowy zapał podchwyciła zaraz reszta rodziny. Wiedziałam więc już co będzie tematem mojego śniadania, pozostawało jednak pytanie: co jeszcze zrobić dla bardziej wygłodniałych domowników? Wtedy jak grom z jasnego nieba przyszedł mi do głowy pomysł zrobienia chlebka bananowego, który chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Był to mój chlebkowy debiut.



- chlebek bananowy z serem mascarpone, bananem,  wiśnią oraz pomarańczą











koktajl składający się z: 100g mrożonych truskawek, kawałka jabłka, banana, połowy małego jogurtu 0%, mleka














efektem końcowym było śniadanko, które prezentowało się właśnie tak.









______________________________________________________________
A oto prosty przepis na wcześniej wspomniany chlebek bananowy:

Składniki:
*4 dojrzałe banany
*150 g brązowego cukru lub 80-90 g płynnego miodu
*1 jajko, rozbełtane
*75 g miękkiego masła
*1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
*1,5 szkl. mąki pszennej lub orkiszowej (u mnie była szklanka orkiszowej, pół pszennej)
*szczypta soli
*1 łyżeczka sody

Sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzać do 180 st C.
Podłużną formę o długości 23 cm posmarować masłem i posypać tartą bułką lub otrębami.
Banany rozgnieść widelcem, połączyć z cukrem, jajkiem, masłem i wanilią.
Mąkę wymieszać z solą i sodą i dodać do bananów. Dokładnie wymieszać.
Masę przelać do blaszki lekko nasmarowanej masłem i wyłożonej pergaminem, piec 50-60 minut.
Ciasto początkowo rośnie bardzo opornie, nie należy się tym przejmować. Później powinno wypełnić całą blachę.
Po upieczeniu ostudzić w formie.
Smacznego! 


2 komentarze:

  1. Wszedłem tutaj przez przypadek, lecz coś mi się wydaję, że będę zerkał tutaj co jakiś czas ;)
    Rafał

    OdpowiedzUsuń