Dziś wstawię kotleciki, czy może pulpeciki - jak zwał tak zwał, grunt, że robi się je błyskawicznie, są mało kaloryczne i całkiem smaczne.
Składniki - u mnie na ok 13-14 maleńkich kotlecików (3os.)
*2 puszki tuńczyka w sosie własnym
*1 cebula
*2 marchewki
*2 jajka
*2 - 3 ząbki czosnku
*soku z cytryny
* garść otrębów granulowanych
*ostra papryka
*przyprawy wedle uznania
Sposób przygotowania:
Tuńczyka należy odsączyć, marchewkę zetrzeć na dużych oczkach, bądź zmiksować, co jest jak sądzę lepszym rozwiązaniem, gdyż można od razu dodać cebulę, czosnek, paprykę i otręby. Kolejnym krokiem jest połączenie wszystkich składników i uformowanie kotlecików, które następnie kładziemy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180stopni. Kotleciki pieczemy ok. pół godziny, z tym, że należy pamiętać o "przewróceniu" ich w połowie tego czasu na drugą stronę.
Podawać je można na wszelkie sposoby - z ziemniakami, frittatą, bułką, keczupem, bądź sote.
Życzę trochę spokojniejszego czasu ;)
OdpowiedzUsuńKotleciki wyglądają smakowicie, chętnie dodaje do obserwowanych i zapraszam jeśli będziesz miała ochotę ;)
rozumiem brak czasu i ciężki okres.
OdpowiedzUsuńale nie poddajemy się tylko.. smażymy (pyszne!)placki i do przodu...
robiłam kiedyś podobne kotleciki, lubię tuńczykowe!
OdpowiedzUsuńto równowagi życzę :) mam nadzieję, że przy wiośnie zrobi się u Ciebie pozytywniej