piątek, 8 marca 2013

Za najmniejszy znak podaruję Ci serce!

Przepraszam, znowu dałam ciała i zniknęłam; ale teraz już jestem. Ostatnio jedną z większych przyjemności jest dla mnie odwiedzanie mojej ciężarnej Cioci, jeżdżenie z nią na badania, wspólne rozmowy, czy siedzenie w ciszy. Zawsze była jedną z tych nielicznych niekrytykujących, wiecznie wspierających, cudownych, kochających i rozumiejących. Teraz będąc u niej dodatkową "rozrywką" jest przytulenie się do jej brzucha - mojego brata ciotecznego, oglądanie filmów i zdjęć z usg. Jako, że zawsze mogę na Nią liczyć, odkąd tylko zaczęłam udzielać się w kuchni, część wypieków lądowała na Jej blacie kuchennym.  Kiedy kilka tygodni temu odwiedziłam ją z szarlotką dowiedziałam się, że mój przyszły braciszek najczęściej udziela się - kopiąc, właśnie kiedy dostanie coś słodkiego. Niezwykle się ucieszyłam, ale jak później się okazało, mimo iż Cioci owa szarlotka bardzo smakowała, Mały nawet nie drgnął. Wracając do domu obmyślałam, co mogłabym upiec, żeby było pełnie miłości, trochę inne, a jednocześnie niezwykle słodkie. W porę zjawiła się moja Mama z zakupami z Tchibo, a efekty? Tym razem i Mama i Ciocia i Brat byli zadowoleni :)



"Gateau au chocolat na dwie małe foremki w kształcie serca"
Składniki:
*120g czekolady z tabliczki/bloku,
*60g  miękkiego masła,
*70g cukru,
*2 jajka,
*łyżeczka mleka,
*3 czubate łyżki mąki.
Sposób przygotowania:
1.Powoli roztopić czekoladę w kąpieli wodnej. 
2.Oddzielić białka od żółtek. Białko ubić na pianę i wstawić do lodówki.
3.Wymieszać mąkę z żółtkiem, mlekiem, masłem oraz cukrem.
4.Roztopioną czekoladę krótko przemieszać, aż jej konsystencja stanie się jednorodna. Następnie dodać ją do przygotowanej masy żółtkowej, ciągle mieszając. Na końcu powoli wmieszać pianę białkową.
5.Foremki natłuścić.
6.Przygotowane ciasto umieścić w foremkach i piec w temperaturze 175stopni przez ok 40min. 


Na zakończenie dodam jeszcze tylko, że od wiernej fanki brownie usłyszałam: "to jest dużo lepsze od brownie!" :) 

1 komentarz: